Przewrotowa muzyka Maanamu (szokująco kontrastowa wobec wszystkiego dotąd, dzika), ukazanie niezgodnego z (oficjalną!) moralnością socjalistyczną bogactwa, czy nawet pokazanie obleśnego homosia (dziś to też byłoby obrazoburcze wobec polit. poprawności), itd. Ten film idealnie wyrażał przebudzone wówczas dążenie narodu do wolności, choć szczytnych celów reżyser zapewne nie miał.
Robi wrażenie, robi.
Doskonała rola Zamachowskiego (jak zawsze!), Piechocińskiego i wszystkich innych. Scena z Szapołowską wgniata w fotel. Miazga! No i muzyka.
Film można rozpatrywać także pod kilkoma kątami.
Film o życiu,w tamtych czasach,trudnych,szczególnie z perspektywy chłopaka z poprawczaka.O lojalności, przyjażni.Piękne wartości.Strasznie łatwo jest mi się utożsamić z tym filmem,jego fabułą.Ostatni raz miałem tak z Lotem Formana.Grubo w emnie weszła.Muszę jeszcze ogarnąc ,,Czarne słońca.''