Dlaczego jesteśmy traktowani jak "dzicz". Z czego wynika niezrozumiała różnica w premierach filmów. W polskich kinach ukażą się kopie zniszczone bo używane w kinach na całym śiwecie, a przez nas taniej zakupione, przez co powycinane są już fragmenty filmów, szczególnie przy zmianach rolek na projektorach, kopie pozbawione ostrości i kontrastu i co tu dużo mówić płacimy 100% za "second hands". Na DVD pokaże się pierwszy "pirat" w słabej jakości "kamerówka" i w dodatku z beznadziejnym tłumaczeniem dialogów. Gratulacje dla dystrybutorów za niebywałą dbałość o legalność rynku filmowego i kształtowanie jego wizerunku w oczach największych "napaleńców" kina.
niepotrzebnie dramatyzujesz,
w USA DVD wychodzi po trzech miesiącach od premiery kinowej, czyli w lipcu 2006 (przed polską premierą kinową!!) będziesz miał do zassania piękny rip, z super tłumacznieniem wykonanym przez grupy maniaków tłumaczy które reprezentują wysoki poziom i robią to za friko
pozdro
B
A później dystubutorzy się szczempią, że ludzie w Polsce nei chodza do kina...ehh..porażka.
A film zobaczę tylk ze względu na Evę Longorię :)
nie dramatyzujmy, w uk premierę będzie miał dopiero 1 września. ich raczej stać na dobrej jakości kopie a nie 'second hand' jak to zostało wcześniej nazwane.
Co Ty gadasz jakie używane kopie. Tak sie składa że pracuje w kabinie projekcyjnej w multiplexie i to co piszesz to jakies bajki . Po pierwsze kopie sa nowe .oczywiscie nie kazde kino w polsce dostaje nowa bo jest okreslona ilosc kopi na kraj np kilkadziesiat. czyli mniejsze kina czekaja az obraz zejdzie z multplexu.a fakt faktem film sie zuzywa tak jak sie zuzywal kasety video ale nie jest znowu tak tragiczne. Dalej jakie do cholery fragmenty filmow , chłopie projektor wyswietla 30 klatek na sekunde film traci powiedzmy klika klatek w czasie montazu i demontazu i kompletnie nie jest to zauwazalne dla ludzkiego oka. jakich zmianach rolek na projektorach film montujesz w jedna całość która znajduje sie na specilnym platerze.Poprostu taka jest polityka marketingowa np robia film w ameryce i musza sprawdzic pop. chca wiedziec ile kopi bedzie trzeba wyslac w swiat. Naprawde nie moge uwierzyć że piszesz takie bzdury