Ostatnia scena. Jedno i to samo ujęcie, trwające kilka minut. Bez ruchu kamery. Bez emocji. Codzienność. Zwyczajność. Publiczna kobieca toaleta. Jedna poprawia makijaż. Druga korzysta z WC. Trzecia myje ręce. Czwarta właśnie poroniła świadomie i wychodzi. Piąta przegląda się w lustrze. Szósta...
...
Życie idzie naprzód. Z jednej strony straszne, z drugiej tragiczne. Ale tak to już jest. Tak to właśnie wygląda. Ludzkie wybory i ludzkie dramaty.
A film... Leniwe tempo, niepokojące kadry, wszechobecny smutek współczesności skrywany za zasłoną pozorów. Czułem to, mimo że to nihil novi.
Inaczej nie wyszłaby z tego zaburzenia. Nie dokonując aborcji, wcześniej czy później zabiłaby, czy raczej to zaburzenie zabiłoby i ją i dziecko
Tak. To prawda. Nie poroniła ot tak. Dokonała wyboru. Miała prawo? Miała. Film wycyzelowany w detalach. Zimny(człowiek aż się kurczy). I tu..w tych okolicznościach miał narodzić się nowy człowiek?! No, dzięki! ( to tyle w temacie aborcji).
Co do aborcji, ględzicie o prawie do wyboru. Jaki wybór ma to dziecko? Żadne/. Więc niech kobiety biorą odpowiedzialność za swoje czyny, a nie ględzą o jednostronnym wyborze. Bo to przypomina gwałt. Tam też jedna osoba ma wybór. Druga jest zmuszona wyborem pierwszej osoby. Jeśli tak jesteście za wyborem to ma on być dwustronny, inaczej nie ma żadnego wyboru, bo inaczej "wygrywa" silniejszy. Proszę o tym pamiętać przy ofiarach gwałtu. Gwałciciel miał wybór.
Płód to nie dziecko!Tym bardziej embrion!Gdyby przyjąć,że dziecko liczy się od poczęcia,to wszyscy mamy średnio 9 miesięcy więcej i idziemy na emeryturę/co za tym idzie/wcześniej o te miesiące w łonie matki....
Po pierwsze: płód to dziecko. Możesz zapytać rodziców, którzy oczekiwali narodzin potomstwa, a ich maleństwo zmarło przed narodzinami, czy stracili dziecko czy płód.
Po drugie: odradzam kurczowego trzymania się definicji. Pamiętam czasy, kiedy Pluton uznawano za planetę, teraz nią już nie jest , a nic a nic się nie zmienił.
Po trzecie: wiek emerytalny nijak się ma do wieku człowieka, przykładowo osoby urodzone w grudniu, mogą iść na emeryturę znacznie później (później osiągają wiek emerytalny) niż Ci ze stycznia (zakładając, że są z tego samego roku, a pracę zaczęli od razu po szkole, daj my na to w lipcu).
Po za tym istnieją kraje, gdzie do wieku dolicza się rok sprzed narodzin...
ad.1 Jeśli mówimy o aborcji to mówimy o embrionie.Traci się płód/zawsze!/to,że zwyczajowo ludzie mówią płód,to inna sprawa.
ad2.Nie podejmuję polemiki,bo pantha rei...
ad3.Ma się.Nabywasz prawa do i przechodzisz na.Wielu i ta pracuje dalej ale to ich wola i zgoda ustawodawcy.
ad4.Chiny
Gamera..już na Filmwebie pisałam, że żadna szczęśliwa, kochana kobieta nie dokona aborcji. Proszę przez ten pryzmat przyglądać się światu. Prawdopodobnie, jesteśmy odmiennych poglądów na ten sam temat ;-)z jedną maleńką uwagą :-P, że Ciebie,jeśli nie przekroczysz regulaminu Filmwebu(?) , nikt nie zbanuje za punkt widzenia. :-I
Pozdrawiam.
No namnożyło, namnożyło. Swój pogląd podtrzymuję, ale nie będę już tracić na ciebie czasu, bo zwyczajnie szkoda mi na ciebie życia.
Trzeba mieć naprawdę nierówno pod sufitem żeby porównywać gwałt na świadomej, żyjącej dłużej lub krócej na świecie istocie do usuwania płodu.
Trochę inaczej odebrałam tą scenę. Hunter ze swoim dramatem było jedna z wielu tych kobiet. Myśle, że ta scena miała pokazać, że za każda , na pozór normalna, szczęśliwa kobietą kryje sie mniejszy lub większy dramat. I z reguły sie kryje ...