Film jest słaby. Bardziej by pasował do kina sensacyjnego lub dramatu Sci-Fi, bo akcji jest tu jak na lekarstwo. Pierwsze pół filmu jest przegadane dopiero w drugiej połowie akcja się rozwija. Można obejrzeć z nudów i ciekawości.
Bełkot o nazistowskich eksperymentach genetycznych + rozmrażanie mutantów ponad 60 lat po wojnie + widok twarzy Purcella szerokiej jak jego szyja (w roli naukowca??) mogą dać pojęcie o wielkości tego dzieła kinematografii "holyłódzkiej".