O mało bym nie obejrzał, bo mam zasadę, żeby lepiej nie oglądać filmów ze słowem "miłość" w tytule. Na szczęście później
zobaczyłem oryginalny tytuł ;)
To dziwną masz zasadę. :P Może warto ją zmienić? :) Znam dwa filmy "Miłość" - Hanekego oraz Fabickiego i oba są bardzo dobre
Mam podobne zasady,przynajmniej jak patrzę na tytuł i widzę tak oklepane,błahe frazesy od razu odechciewa się oglądać. Z doświadczenia jednak staram się już tym nie sugerować,szczególnie, gdy tak jak w tym przypadku mamy fatalne tłumaczenie.
Idąc tym tropem polecam również Third Person, które u nas figuruje jako..o zgrozo "Miasta Miłości"