niektóre sceny są już dziś legendarne
Prawie cały film to takie sceny, choćby wybijanie szyb przez małego i pojawiający się "przypadkiem" Charlie, zabieranie małego, karmienie etc itp, jeżeli nie widziałeś to po prostu obejrzyj, nie chce mi się tyle pisać
Owszem, sceny zapadają w pamięć, zwłaszcza te z naleśnikami, szybami i pojedynkiem chłopców oraz dorosłych, jednak moim zdaniem sekwencja "Dreamland" z tymi aniołami była jakby zapychaczem - sztuczna, niezwiązana z fabułą i wciśnięta na siłę, żeby film trwał godzinę zamiast 50 minut. Bo nie bardzo wiem, czemu miała służyć. Ton tej sceny nie pasował do tonu reszty filmu.